Rano budzimy się na pierwszym przystanku. Prywatnej wyspie MSC Ocean Cay na Bahamach.
Dziś tylko chillout i nic więcej, wyspa nie jest za duża, plażujemy w trzech różnych miejscach. Woda jest niesamowicie czysta, kolory sa piękne. Mamy mega fart bo spotykamy pływająca sobie krowę morska z która bawimy się z okolo godzinę. Jest tak blisko ze czasami nawet nas dotyka… wieczorem pyszne sushi…