Po śniadaniu przyjeżdża taksówka i o 10 kierujemy się w stronę lotniska Tbilisi. Lecimy liniami AZUL gdzie przy chce-in życzą sobie dodatkowa opłatę bo niby trzeba było zrobić online… 150PLn za wszystkich- nie lubimy takich akcji. Startujemy o 11:50 i po godzinie lądujemy w Baku. Na granicy bez problemów, wizy elektroniczne maja w systemie, nawet nie trzeba pokazywać. wow jest ciepło 22 stopnie... Jedziemy do hotelu w samiutkim centrum Squere Inn. Chec-in i idziemy na obiad i ogarnąć formułowa okolice. Spotykamy się tez z Angelina która poznaliśmy rok temu i cały czas byliśmy w bliskim kontakcie. Czas zlatuje bardzo szybko o 23 wracamy do hotelu.