O 10 przywożą samochód z Avis za 80 euro/doba bez znaczenia czy przez Internet czy na miejscu. Drogo ale jutro zostawimy go na lotnisku to chociaż odpadnie za taksówkę, które tutaj tez nie są tanie. Papierologia i ruszamy na przejażdżkę w koło wyspy. Na początek punkt Belveder z którego sa piękne widoki na szczyty i dwie zatoki. Przyroda jest tutaj piękna bujna i wyrazista. Zajeżdżamy tez na pola ananasowe, i do destylarni. Zatrzymujemy się to tu to tam na jakie drobne zakupki. Wyspa jest bardzo spokojna i czysta. Na obiad trafiamy do restauracji w jacht klubie- a tutaj jakby inna rzeczywistość, enklawa. Śmietanka towarzyska z Polinezji, dosyć ekskluzywnie, w miedzy czasie jest pokaz pereł, gdzie modelki przechodzą się wśród stolików a przygrywa im dj oczywiście wszystko z widokiem na Pacyfik. Towarzystwo ostro łupie wino… W sumie śmieszna akcja. Później lody, wianek z kwiatów i ok. 17 wracamy do naszego domku i od razu do wody. Droga wokół wyspy 65km i w całości jest bardzo blisko ocenau.