Po śniadaniu ruszamy metrem w stronę portu, bording, szybka odprawa paszportowa, pieczątki z Urugwaju wbija na miejscu w Argentynie i godzinny rejs do Colonii w Urugwaju. Colonia bardzo sympatyczne, spokojne miasteczko. Jakoś tak relaksująco i swobodnie. Robimy sobie spacerek prze oldtown i centrum, odwiedzamy liczne knajpki i restauracje. Na ulicach mnóstwo bardzo starych samochodów na ulicach oraz okazuje się ze można legalnie uprawiać marihuanę i kupić ciasteczka z rozweselającą substancją. Bardzo fajny spokojny dzień chociaż jak zwykle nachodziliśmy się…