Rano jeszcze pyszne Bio-eco- śniadanko w willa Helena, ręcznie robione dżemy, masło, ciasta z owoców z własnej plantacji, pyszne świeże owoce prosto z drzewa, itp. I to wszystko za 61 euro, pokój czteroosobowy ze śniadaniem.. Polecamy
O 8.15 kierujemy się na lotnisko, oddajemy samochód (przejechaliśmy ponad 400km, spalanie na poziomie 6 litrów, benzyna za 0,97 euro) i o 10.30 liniami Air Austral, nowiutkim Dreamlinerem w pełni zapakowanym odlatujemy na Mayotte w archipelagu Komorów.
Lot 1h50 minut w przyjemnej atmosferze ze śniadaniem. Na zegarkach odejmujemy spowrotem -1h i teraz różnica czasu wynosi +1h do Polski. Telefony w Play nie działają, Orange jest okey.
Na temat Mayotte i całych Komorów nie ma za dużo informacji… oprócz tego ze stacjonuje i szkoli się tutaj legia cudzoziemska.
Lotnisko Mayotte Dzaoudzi na którym wylądowaliśmy jest na malej wyspie (Petite Terre), bierzemy w Euoropcar wcześniej zamówiony samochód, miał być Renault Kangoo, mamy taki sam nowiutki ale Dacia. Kaucja 700 euro. 5 minut jazdy i czekam na Ferry na dużą wyspę (Grande Terre), ciakwostka pasażerowie musza wysiąść, samochód wprowadza tylko kierowca, reszta wejściem dla pieszych. Ok. 15 minut rejsu i jesteśmy w Mamoudzou stolicy wyspy. Jemy szybki obiad, tuńczyk z frytkami i sałatka i obserwujemy ze jest tutaj dosyć dziko… Tak jak Reunion można by porównać do Saint Tropez tak Mayotte bardziej do ciemnych uliczek Bilene w Mozambiku.
Jadąc na południe w stronę hotelu skojarzenia tylko z czarna częścią Afryki, chaos i bałagan żadnych porządnych zabudowań, raczej domy z blachy albo jakieś półmurowane bez okien. Jest duże rozwarstwienie majątkowe, różnice w poziomie życia między wyspą a stolica. Na pierwszy rzut oka najbardziej dzikie miejsce w jakim do tej pory byliśmy.
Z hotelami tez jest tutaj problem, po 3 zapytaniach bezpośrednio do hotelu udało się cos zarezerwować, na Reunion wiedza ze na Mayotte nie ma akomodacji i taka jest prawda. Wyspa wybitnie jak do tej pory nie turystyczna, żadnego zaplecza ani w postaci restauracji ani pensjonatów czy hoteli. Czasami pojawi się jakiś zbłąkany biały… ale to właśnie jest urok miejsc jeszcze całkowicie nie zawładniętych cywilizacja… Nasz hotel wygląda całkiem spoko, mamy domek przy podobno najlepszej plaży wyspy Plage de Ngouja, małpy skaczą po drzewach, wielkie Baobaby stoją na plaży, dzieci nie mogą się nacieszyć… Witamy na Komorach…
Majotta – francuska wyspa położona w archipelagu Komorów na Oceanie Indyjskim na północny zachód od Madagaskaruna wschod od Mozambiku. Posiada status departamentu zamorskiego Francji. Wraz z całym archipelagiem została zajęta przez Francuzów w 1843. Jako jedyna wyspa Komorów, w referendum przeprowadzonym w 1974, opowiedziała się za pozostaniem w związku z Francją. 1 stycznia 2014 roku Majotta stała się regionem najbardziej oddalonym i jest częścią Unii Europejskiej.
Majotta jest wyspą pochodzenia wulkanicznego i cechuje się występowaniem wzniesień o wysokości 500-600 m n.p.m. Wybrzeże w większości skaliste, liczne wyspy przybrzeżne. Roślinność tropikalna, z gatunkami drzew zrzucającymi liście w porze suchej i właśnie teraz to obserwujemy- jest zima.
Grande Terre na ktorej jsetsmy ma 40 na 20 kilometrów i wygięta jest jak morski konik.