Zula ma racje, słonce będzie i to nawet na 100% na tym wyjeździe ale niestety jeszcze nie dziś…;(
Leje dalej… no to się relaksujemy: japońskie masaże (tego było nam trzeba), onsen, próbujemy się tez przejść, ale mgła i deszcz są tak duże ze kompletnie nic nie widać, fajna atrakcja jest lejący się po prostu wrzątek ulicami wioseczki… a miało być tak pięknie… widoki na Fuji Mountain, Vulcanic Valley, Ashi Lake… no nic innym razem, dobrze ze chociaż mamy fajna miejscówkę to możemy poczilowac. Pełny ostatni dzień w Japonii a wynudziliśmy się na maxa…