Dziś mamy dosyć napięty harmonogram, dlatego zrywamy się o 7 szybkie pakowanie, szybkie śniadanie i o 9 odjeżdżamy kierując się w stronę Klifow Moher. Mamy przed sobą dokładnie 400km. Jedziemy Wild Atlantic Way, średnia prędkość wynosi ok 60km/h i z dwoma przystankami na jedzenie, tankowanie itp. Nasz Captur okazuje się pali tylko 5 litrów ropy także super. Docieramy do celu po 6 godzinach i 15 minutach…wow.. Tak czy inaczej było warto… klify robią wrażenie, pogoda tez dopisuje a po drodze mieliśmy nawet 21 stopni. Spacerujemy po okolicy, wypatrując który ryzykant chcący mieć fotkę na samym brzegu klifu pierwszy spadnie z ponad 200 metrów… skąd ludzie maja takie pomysły żeby tak ryzykować? My po ok 2, 5 godzinach jedziemy dalej w kierunku Ring of Kerry, mamy jeszcze 240km…w miedzy czasie odwiedzamy irlandzka restauracje i pub i ok 22.30 jeszcze za widna docieramy do naszego GestHausu. Rajd z samej północy na samo południe wyspy zakończony sukcesem