Głowny cel i punkt naszego wyjazdu MONACO! Najciekawszy wyścig kalendarza F1. Miejsce robiace ogromne wrażenie swoim połozeniem, widokami, przepychem i bogactwem. Na GP przyjechali chyba ludzie z całego swiata, radosni, usmiechnieci wyluzowani. 1,5h szukalismy miejsca parkingowego ze wzgledu na tłok na ulicach i na wysokosc naszego samochodu który z bagaznikiem dachowym nie miescił sie do zadnego parkingu podziemnego które mają limit 1,9m. Policja pomaga z usmiechem, raz zatrzymali dla nas ruch kiedy wjechalismy w miejsce w które jednak sie nie zmiescilismy. Koniec konców prawie zdecydowalismy sie na parking za 100Euro za dzień dla kamperów ale w ostatniej chwili zdrowy rozsadek wziął góre zeby jeszcze raz przejecac sie po miescie i udało się, znalezlismy miejsce pod kosciołem za free cały dzień.
Na wyscig według planu poszlismy z Gregorem a nasze trzy Laski zostały na miescie na zwiedznie a wyscig ogladały w telewizji:)
Co do GP F1 na pewno warto zakupić droższe miejscówki niz te które mieliśmy. Nasze były na sektor Rocher stojące 70Euro/osoba. Bardzo ciżeko było znalezc dobre miejsce, chyba dobra godzinę chodzilismy i szukalismy ale dla chcącego nic trudnego i mielismy całkiem niezły widok. Kubica w końcu dojechał trzeci także jeszcze wieksza radocha ze tam bylismy. Ryk silników i cała oprawa naprawde robi wrazenie.
Dzień pełen emocji, po wyscigu przeszlismy sie po torze, a asfalt przylepiał się do butów rozgrzany od upały i pedzących bolidów. Na koniec dnia udało sie nawet przejechac naszym samochodem po prostej startowej. Nasz auto z Luiza w srodku na torze F1. Kolejne fajne wrażenie do kolekcji:)