Po 2,5 h spokojnego lotu prawie pustym dreemlinerem Qatar, lądujemy w Jeddah. Wizy wyrabiamy w automacie plus ubezpieczanie po 480 SAR, potem pieczątki w paszporty, zadnych totalnie pytań o nic. Bagaże jeszcze się kręcą, wszystkie są :) Kupujemy kartę SIM i odbieramy samochód. Wszystko dosyć sprawnie. Cala akcja zajęła 2 godziny. Ruszamy zwariowanymi uliczkami Jeddah w stronę hotelu. Ruch jak w środku dnia, samochodów tysiace... Wylądowaliśmy o 21 w hotelu jesteśmy o 23.30, jeszcze chwile w Sturbucks i padamy