Ogarniamy się rano na spokojnie, pakowanie, śniadanie i ok. 11:30 zamawiamy Uber na Lotnisko. Typek chciał przycicha plus 14 $ ale szybka reklamacja i oddali pieniądze. Dziś lecimy kolumbijskimi liniami Avianca do San Jose na Kostaryce. Odlot punktualnie o 13:50. Lądujemy po godzinie o 13:55. Mamy teraz minus 7 h do Polski. Bierzemy wcześniej zamówionego Mitshubishi z Sixt i ruszamy w stronę La Fortuna. Zakupki w przydrożnym sklepiku. Z samochodu wiedziemy intensywnie zieloną jungle i parę spokojnych miejscowości. Droga słaba, kreta, średnia prędkość ok. 35km/h dodatkowo ostatnia godzina w zupełnych ciemnościach bo o 17:30 zrobiło się nagle ciemno. O 18:30 docieramy do The Spring Resort & Spa Arenal, przy wulkanie Arenal... mamy cieple źródła, wszystko super świetnie