Wstajemy na wpół przytomni przede wszystkim dzieciaczki. Uderzmy na śniadanie i na miasto. Zaczynamy od Zielonego Bazaru, sprzedają koninę ( Luizka o mało co nie zwymiotowała…), następnie central park z Dino Parkiem dla dzieciaczkow, ale tez dużo tandetnych wynalazków z parków rozrywki. Podjeżdżamy autobusem do Kolejki Kok Tobe i wagonikiem linowym wjeżdżamy na górę, tam obiad i spacerek. Ogólnie przyjemne widoki na góry i Ałma Ate. Na dole kolacja w bardzo fajnej knajpce i wieczorem do Hotelu. Taksówek nie ma prawie wcale ale bardzo dobrze działa Uber, i co najlepsze przyjeżdżają oficjalne taksówki- można? Można… :)przejażdżka po mieście w przeliczeniu 5 PLN. Cały dzień miało niby padać, było pochmurno ale bez deszczu i ok. 29 stopni, zaczęło padać o 19.30 zobaczymy jak jutro