Zaczynamy nasza wyprawę od bardzo wesołego wydarzenia, dziś o 8.55 urodził się nowy członek rodziny… Synek brata Kasi… do 13 nie można było go zobaczyć także poczekaliśmy i przywitaliśmy go osobiście cala czwórka na naszej ciekawej planecie.
O 14.10 ruszamy w stronę Warszawy. W Zielonej Górze 21 stopni po drodze dochodzi nawet do 32 i mamy mega oberwanie chmury, prawie nic nie widać, samochody na autostradzie zatrzymują się na poboczu. Droga bardzo dobra cały czas autostrada, tylko te opłaty, łącznie 85PLN. Po czterech godzinach jazdy jesteśmy pod City Aparthotel Ochota
Całkiem fajne apartamenty nasz na 9 piętrze z widokiem na lądujące samoloty na Okęciu, z drugiej strony na Pałac Kultury i Nauki, niestety znowu jest burza i jedyne miejsce do którego się udajemy to Galeria Mokotów. Tam oddajemy niepotrzebne rzeczy które przyszły dziś do nas do domu 10 minut przez wyjazdem do Zary i idziemy do Tokyo Sushi… Jurto nasz pierwszy lot z Okęcia