Rano leniwie się ogarniamy do 11.30. Po śniadaniu na początek kierujemy się nad morze, następnie w związku z tym ze Vincent nie był zbyt pocieszony wczorajszą kolacja wybieramy się na jego ulubione pierożki. Pierogarnia Mandu Knajpa numer 3 w Gdańsku, Pierogarnia numer 1- tym razem bez zachwytu. Po obiedzie jedziemy na lotnisko, zostawiamy auto na parkingu U Andrzeja, szybka odprawa i o 16.10 WizzAir odlatujemy na Islandie. Po spokojnym locie o 20 lądujemy. Przestawiamy zegarki minus 1 i mamy 19... Bierzemy Toyote Avensis z Herza i jedziemy do hotelu, po drodze zahaczając o sklep 10/11 na pierwsze zakupki i pierwsze zderzenie z cenami na Islandii...;) Jest ciemno a co się z tym wiąże z widoków lipa. Z lotniska do Reykjaviku jest 50 km, dojeżdżamy już dosyć późno, logujemy się w całkiem śmiesznym apartamencie Reykjavik Light Apartaments, ok 23 dzieci padają.