Dziś wstajemy- wszyscy zdrowi cale szczęście. Ale leje… Postanawiamy ze uderzymy na cieple źródła celujemy w Polynesian Spa…wejście 175 $NZ… za 45$NZ możemy popływać w zwykłym basenie… odpuszczamy… kierujemy się do Hell’s Gate… to samo, tutaj kasują nawet za sam spacerek 45$NZ… tez odpuszczamy. Oglądamy jeszcze wybuch gejzera przez plot pod jednym z parków Te Puia. Pogoda znacznie się poprawia lecimy na Vulcanic Valley… 1,5h spacerek z pięknymi widokami nadrabia wszystko, następnie piknik na parkingu i Wai o Tapu- jeszcze piękniej tutaj spacerek zajął nam ponad 2 godziny. Jedziemy do Taupo i robimy zakupki na kolejne dni, potem jemy kurczaka nad brzegiem jeziora Taupo. Widzimy tez czarne łabędzie.. na koniec dnia trafiamy do mega ośrodka Braxanere w miejscowości Waihi Tokaanu nad samym brzegiem jeziora Taupo… zostaniemy tu dwie noce…
Piękny dzień…
Dziś znowu palnęliśmy ponad 200km. Holden mimo ze 30% droższy w wynajmie niż Hybryda w Australii to pali 2 razy więcej, 10l/100km… :(