Płyniemy na malutka wysepkę- tam cały dzień chilujemy, snurkujemy- Vincent zalicza swoje pierwsze pełnomorskie snurki- ogląda rafy i rybki, Kasia nurkuje- schodzi na 10 metrów. Rafa dużo lepsza niż na Mauritiusie, Tajlandii czy Seszelach, możne spokojnie dać jej 3 miejsce po Malediwach i Egipcie. Dzień na pełnym luzie: Like in Paradise