Jedziemy do Porto. Dziś jeździmy autobusem bez dachu linia BlueLine za 20 za nas wszystkich. Dzieciaczki przeszczęśliwe dodatkowo z frytasami z McDonalda. Miasto piękne chociaż mgła trochę psuje klimat całości. Obiadek: franchesina i portugalska kiełbaska w dzielnicy porto, zakup pary buteleczek na dalsza cześć trasy i wieczorem wracamy na camping.