Dosyć spontaniczny wyjazd. Decyzja zapadła w zeszły czwartek ze można by pojechać na Formule 1 do Austrii a przy okazji podjechać zobaczyć jezioro w Alpach Faak am see. Biletów na GP na sam wyscig w rozsądnej cenie już nie ma, zobaczymy może uda się kupić cos na miejscu, jeśli nie to uderzymy na sobotni trening i kwalifikacje- to wystarczy.
Namiot spakowany, rano ruszamy na biwak....