Po szesciu nocach spedzonych w Czarnogórze, postanawiamy ruszyc w strone domu. W zwiazku z tym ze samochod nie jest w najlepszym stanie, tj nie ma mocy, turbina wymieka, rezygnujemy ze smutkiem z przejazdu przez Boke Kotorska (tutaj napewno wrócimy) i kierujemy sie na prom w strone chorawcji. Prom 4,5 euro plynie z piec minut. Ruch i tak jest potezny i pierwsze 150 km jedziemy 4 godziny- samochod sie meczy ale przy takich niskich predkosciach daje rade. Mijamy Dubrownik i Neum gdzie na przejsciach grancznych nawet sie nie zatrzymalismy. Po wjezdzie na autostrade na wysokosci Omis samochod znowu przelacza sie w tryb serwisowy i zmusza nas do zatrzymania. Znowy 40st a my bez klimatyzacji- rzeznia!!! Cale szczescie jednak sie resetuje i jedzie dalej. Zastanawiamy sie czy zjezdzamy juz z drogi i bierzemy gdziec nocleg w okolicach Spli czy jedziemy dalej. Decydujem ze im dalej tym lepeij i jedziemy do Szybenik. Chorwaci zwariowali!!! Nie mamy zadnej rezerwacji bo nie wiedzielismy gdzie i czy wogole gdzies dojedziemy wiec kierujemy sie w strone wybrzeza na pole namiotowe Solaris- nie chce nam sie za bardzo rozbijac namiotu, wiec szukamy pokoju w hotelu. Jak sie okazuje, chorwaci nowych drog nie pobudowali, winiet zamiast bramek nie wprowadzili ale za to bardzo dobrze nauczyli sie zdzierac kase. Pokoj w hotelu trzygwiazdkowym 170 euro!!! Pogielo ich zupelnie! Ostatnio mielismy oferte do Ritz w Barlinie jednego z najlepszych hoteli swiata za 190 Euro. Jakas masakra.W zwiazku ze jestesmy juz docyc wykaczeni dzisiejsza jazda kierujemy sie na pole namiotowe, gdzie wuitaja nas dzikie tłumy, ok 3000 osob zorganizowało sobie tam wypoczynek. Trudno my tez tu zostaniemy. Cena z namiot na zwirze, nie da sie wbic szpilek 21 euro plus po 10 za doroslego i 5 Luizka- pogielo ich na maksa, ale trudno zostajemy. W planie na dwie noce ale przedłuzamy do 3. Dzieciaczkom sie mega podoba i morze tez jest super- generalnie po perwszej nocy- przywyklismy do tlumu, a poza tym nie chce nam sie ruszac samochodu. Poznajemy tez fajnych polakow z Wawy i Walcza, Ceny w sklepach tez 1,5 wyzsze niz w Polsce- Masakra Jakas!!!