Na stokach jestesmy od 9.00 do 17.00 jednak bedąc w takim miejscu postanawiamy pojechac do stolicy Andorry Andorra la Vella. Miejscowosc to jedna wielak strefa bezcłowa całkowicie opanowana przez rosjan wykupujących własciwie wszystko co jest dostepne: fajki, alkohol, perfumy, elektronike ciuchy. Troche to komicznie wyglada, obladowane wielkimi torbami całe rodziny rosyjskich narciarzy. Nasze wrażenie- bardzo fanie. Trzeba to zobaczyc.