Po porannej jodze ruszamy dalej na połnoc. Dzis w planie przeprawa miedzy Martynika i Dominika. Zaczyna się prawdziwe żeglarstwo. Zasuwamy 20 knotów na 2-3 metrowych falach... czujemy sie jak w wirniku... 30 mil przepływamy w 2,5h czyli mega speed... i jesteśmy przy Dominice. Woda i wiatr znacznie sie uspokajają i płyniemy sobie spokojnie kolejne 20 mil wzdłuż pięknej Dominiki... dodatkowo pojawiaja sie delfiny oraz mega tecza...
Ok 18 jesteśmy w Zatoce Portsmouth na północy Dominiki.
Dzień pełnen ekscytacji...