Po kolejnym dniu na morzu, dopływamy do Teneryfy.
Dziś decydujemy sie wjechać na wulkan Teide. Idziemy bo wypożyczalni nie mając rezerwacji ale udaje nam sie wziąć ostatni samochód jeep compas za 109 euro
Kierujemy sie od razu w stronę wulkanu, przemierzając malownicze krajobrazy. W międzyczasie Kasia rezerwuje online bilety na kolejkę na wulkan. Lunch w restauracji po drodze do wulkanu i ok 14 jesteśmy na parkingu pod wulkanem. O 15.15 wjeżdżamy kolejka na wysokość 3170 m npm. i jest ok minus 5 stopni, widoki sa przepiękne w powietrze mega rzadkie. Ok 18 zaczynamy odwrót w stronę statku, kolacja w mega klimatycznej restauracji prowadzonej przez parę staruszków i ok 21 jesteśmy spowrotem na statku. przejechane 160km