Jedziemy metrem na druga stronę Moskwy do parku WDNH. Zaczynamy od muzeum kosmonautów- dzieciaczki jak i rodzice dosyć podnieceni. Schodzi z 2 godziny, następnie spacer po parku- który jest ogromny a na końcu lub początku stoi rakieta kosmiczna : ) Mnóstwo ludzi powierzchnie ogromne, wracamy małym autobusem do Metro i jedziemy w przeciwna stronę do parku Gorkiego. Wychodzimy z metra i idziemy na sushi i akurat zaczyna mega pada, przeczekujemy burze i idziemy do parku, który jest również imponujący. Dzieci trochę się bawią na placach zabaw ale jest już późno idziemy jeszcze brzegiem rzeki Moskwa w stronę pomnika Piotr 1 i po malu wracamy autobusem i metrem do hotelu ok. 23. 16 km w nogach.
Kolejny dzień: Zaczynamy na spokojnie od Placu Czerwonego do Mauzoleum Lenina nie ma wejścia także odpada… idziemy zobaczyć Sobor Wasyla Błogosławionego od środka.
Kupujemy tez bilety na Kreml. Pol godziny zakup biletów, pól godziny żeby wejść. Jest fajnie ale spodziewaliśmy się ze będzie lepiej (dzwon który nigdy nie dzwonił, armata która nigdy nie wystrzeliła). Dodatkowo tłumy chińczyków. Obiad w centrum i jedziemy metrem do Europejskiego Centrum Handlowego które jest bardziej wypasione niż Dubai Mall, z kolorowymi windami i fontannami, Rzut oka na Moskiewski Manhattan i jedziemy autobusem na Stary Arbat (pomnik Puszkina i Okudżawy) i trochę nowego i o 23 wracamy metrem do hotelu, Dziś znowu 16 km z buta