Zaczynamy z domu o 2.15 w nocy- kierunek Tegel. Po 2 godzinach jesteśmy na lotnisku, i punktualnie o 6 rano odlatujemy do Lizbony liniami Tap Portugal. Dawno nie było tak pustego samolotu. 3,5 h i lądujemy w Lizbonie. 2 godziny przerwy na Śniadanie i kawke, maja tez bardzo fajny sklep tylko z sardynkami. O 10.35 zapakowanym na ful samolotem Tap Portugal odlatujemy w 10,5 godzinny lot w stronę Rio de Janeiro. Tap Portugal to nie Emirates, czy qatar ale żadna europejska linia nie ma co się z nimi równać. Loty były bardzo okey, na czas, jedzenie i picie do woli , uśmiechnięta i mila obsługa. Przestawiamy zegarki -3h i o 18.35 ladujemy w Rio, sszybak odprawa i witamy w Brazylii, odbieramy bagaże, wymieniamy dolce na Reaisy, i taksowka za 100 $R (oficjalna cena 130) jedziemy ok. 45 minut na Copacabane…. W końcu tu jesteśmy, yuppie. Hotel mamy przy samej plaży, także wizyta na Copacabanie: Miramar Hotel by Windsor, kolacja i o 23 czyli o 2 naszego czasu dzieciaczki padaja…