Po dynamicznym wieczorze kawalerskim kolegi tatusia na Ibizie od 01 do 04.07, nieprzespanych nocach i zabawie, dosyć niespodziewanie jedziemy do Chorwacji...
Z nienacka przyjechali do Polski Robson z rodzina z RPA a ze lubimy spędzać razem czas to wymyśliliśmy ze zamiast na Mazury co było pierwszym planem, wyskoczymy do Chorwacji w której oni nigdy jeszcze nie byli. Padło na wyspę Brac, Robsony wyjechały już 03.06 my dojedziemy 06.06.