Rano wstajemy i udajemy sie w strone Talina. Ustalamy ze zostajemy w Talinie i rano płyniemy do Helsinek. Nasze plany jednak zostaja szybko zweryfikowane poniewaz po dotarciu do Talina poszlismy zarezerwowac bilety na jutro i okazało sie ze nie ma miejsc:( w związku z tym kupilismy na dzis na 22.00 cena za 4 osoby i auto z bagaznikiem 219Euro, takze zostało nam sporo czasu na zwiedznie co uczynilismy. Talin okazał sie bardzo pieknym miastem.... wieczorem wbijamy sie na prom i płyniemy ze spokojem 2 godziny do Helsinek. Mielismy tak naspidowany dzien ze po dopłynieciu do Helsinek stwierdzilismy ze pedzimy dalej w strone Turku. Dojechalismy tam ok 1 w nocy piekna pusciutka autostrada w promieniach cały czas zachodzacego słońca. Luizka odleciała po 20 minutach jazdy. Wycelowalismy nawigacje w Natalli camping ale tu przykra niespodzianka okazał sie zamkniety a po telefonie do obsługi usłyszelismy ze jest juz 1 w nocy i nie sa nam w stanie pomóc oraz ze zapraszaja o 8 rano. W takim przypadkum mega juz styrani postanowilismy spoac w samochodzie pod kampingiem